piątek, 24 maja 2013

Rozdział #5 - Zaproszenie

Rozdział #5 - Zaproszenie

Jeanette siedziała na tarasie, na leżaku i uczyła się. 
-Hmm, tu dodać a tam ? A tam co ? Eh... - Mruczała pod nosem.
-285 ? Tu masz napisany wynik... Tu trzeba dodać. Natomiast w tym miejscu odwrócić liczby. - Wskazał palcem Simon.
-Tak...? Tak ! Masz rację, dziękuję. - Uśmiechnęła się wpisując wynik do wyznaczonego pola.
-Jeanette, chciałabyś... Czy może chciałabyś wybrać się ze mną do restauracji ? - Zarumienił się. - Nic na siłę, ja tylko się pytam. Bo, bo ja wiem że nie musisz chcieć, ja tylko się pytam...
-Simon ! - Krzyknęła dziewczyna.
-Bo bym chci... Oh, przepraszam.
Alvin szukał swojej dżokejki w pokoju. Potem chciał iść na tras ale gdy tam szedł usłyszał coś co go bardzo zaciekawiło.
-Tak. Oczywiście że bym chciała się z tobą wybrać do restauracji... - Spuściła wzrok.
-T-to o 17.00 ? Co ty na to ?  - Zapytał.
-Tak, tak o 17.00 będzie w sam raz. - Odpowiedziała.
Alvin uśmiechnął się i pobiegł do pokoju. Simon wrócił do domu, a Jean szybciutko pobiegła do dziewczęcego pokoiku.
-Dziewczyny ! 
-Co się stało ? Coś ci z matmą nie wychodzi ? - Rzuciła Brittany wyglądając z za gazetki.
Eleanor w tym momencie zachichotała.
-Nie ? Nie ! - Prychnęła Jean.
-To może z przyrodą coś nie tak ? Albo z muzyki ? Ah, no tak może to technika ? - Zaśmiała się Britt.
-Nie !
-To co ? - Spytała Elle.
-Simon zaprosił mnie do restauracji ! - Ucieszyła się.
-Co ? - Zdziwiły się siostry Jean.
-No tak ! - Uśmiechnęła się Jeanette.
-No to do łazienki ! Co Ty tu jeszcze robisz ! - Przewróciła oczami Brittany i zeskoczyła z łóżka.
Cała trójka pobiegła do łazienki z całą stertą ciuchów, a Alvin za nimi.
-Eleanor ! Podaj kamizelkę. - Podrapała się po głowie rudowłosa, poprawiając coś przy sukience siostry.
-Ale tą niebieską czy fioletową w kwiaty ? - Spytała.
-Fioletową...
Po godzinie Wiewióretki wyszły z łazienki z perfekcyjnie wyglądającą siostrą Jean. Jeanette miała na sobie wrzosową sukieneczkę z falbankami, fioletową kamizelkę w kwiaty a także ze srebrną kokardą na włosach splecionych w warkocz. Równo o 17.00 elegancko ubrany Simon i Jeanette poszli do restauracji... Ale nie sami... Za przyjaciółmi szedł Alvin, kryjąc się za przechodniami, drzewami i koszami na śmieci. Jean i Sim weszli do eleganckiej restauracji, i usiedli przy stoliku. Al wszedł do restauracji i zatelefonował do koleżanki.
-Halo ? - Zaczął mówić.
-Czego chcesz !? - Krzyknęła Britt która przeglądała ciuchy w pokoju.
-Przyjdź do restauracji "Princess". - Powiedział po czym rozłączył się.
-Halo ? Alvin ! - Mówiła do kolegi który się rozłączył. - Oh, co ty znowu wymyśliłeś...
Dziewczyna wyszła z domu po paru minutach i skierowała się do restauracji. Weszła i rozejrzała się ostrożnie. Nagle poczuła szarpnięcie i znalazła się przy jednym ze stolików za gazetą.  
-Alvin ? - Szepnęła.
-Tak ! Cicho. - Oznajmił.
-Co chcesz ? - Spytała.
-Patrz ! - Uśmiechnął się i wskazał parę siedzącą przy stoliku.
-No i co ? - Przewróciła oczami.
-No i co ? Patrz no tylko. - Zaśmiał się. - Jean i Simon !
-A co cię to obchodzi !? 
-Yhm...
-No właśnie ! Śmiejesz się z nich a sam byś mógł robić coś tak romantycznego jak on ! - Podniosła się.
-Brittany ? - Zdziwił się, a dziewczyna wyszła z restauracji.
Liderka poszła do parku, wskoczyła na ławkę i zaczęła myśleć o tym co powiedziała.
-Ale ze mnie... Ehh... - Szepnęła.


Takie coś tam xD Nie wiem jak to wyszło. No coś tam się złożył ale, ale nie wiem co xP Pozdrawiam, Britt ;*

5 komentarzy: